Rekonstrukcja historyczna cz. 4
WIELKANOC OD 2 TYSIĘCY LAT !
Za nami Święta Wielkiej Nocy, dla Chrześcijan najważniejsze święta w roku, dla wszystkich, pamiątka prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce 2000 lat temu w Starożytnym Rzymie i zmieniły losy Świata! Zanim zacząłem studia w Instytucie Archeologii na Wydział Historycznym UW traktowałem Wielkanoc jak dni wolne, w które idzie się do kościoła, odwiedza rodzinę, robi pisanki i oblewa nawzajem wodą, do tego wszystkiego jest również sfera duchowego przeżywania dla wierzących, w formie sakramentów, uczestnictwa w nabożeństwach i modlitwy. Jednak tak naprawdę poczułem sens i ducha świąt, kiedy zacząłem analizować sobie to, co dzieje się na poszczególnych nabożeństwach w wielkim tygodniu z wiedzą zdobytą podczas studiów. Jest cały szeroki nurt archeologii zajmujący się wydarzeniami biblijnymi i analizą materialnych dowodów powiązanych z zapisami w starym i nowym testamencie. Stary i Nowy testament to zresztą potężne źródło historyczne i często punkt wyjścia do badań archeologicznych. Naukowcy badają historię religii po to, aby zrozumieć nie po to by uwierzyć, ale to już zupełnie inny temat rozważań naukowych i duchowych. Na mnie największe wrażenie robiło połączenie obrzędów wielkiego czwartku, piątku i soboty oraz niedzieli z wiedzą historyczną. Historia Chrystusa to historia czasów imperium rzymskiego, kto zna historię Rzymu przełomu er i dodatkowo posiada taką wyobraźnię jak rekonstruktor historyczny przeżywa liturgię na wielu płaszczyznach. Jestem daleki od porównania nabożeństwa to widowiska historycznego i wielu głęboko wierzących katolików mogłoby się za to porównanie obrazić, ale za każdym razem w czasie wielkiej nocy nie mogę pozbyć się z głowy takiej analogii. Drogi krzyżowe choćby w Kalwarii Zebrzydowskiej, czytanie pasji czy nawet budowa Grobów Pańskich w kościołach to działania z pogranicza obrzędowości, sztuki i rekonstrukcji zdarzeń! Czy nie jest tak? Takie porównanie nie jest moim zdaniem niczym złym i nie godzi w uczucia religijne tym bardziej, że jako rekonstruktorzy uczestniczyliśmy często na prośbę księży w tworzeniu uroczystości wielkanocnych, udostępniając stroje, rekwizyty, takie jak broń i zbroje rzymskich żołnierzy. Rekonstrukcje czasów Chrystusa miały miejsce także na potrzeby filmów takich jak choćby słynny obraz Mela Gibsona „Pasja”, hit kinowy i ważny z wielu względów film. Miejsca takie jak pretorium to budowle państwowe imperium, ukrzyżowanie to kara, której podlegali skazani w tamtych czasach wrogowie porządku rzymskiego(krzyże miały różny kształt), mieszkańcy prowincji Judea wraz ze swoimi wierzeniami i przywódcami to podwładni rzymian, do tego rzymscy żołnierze ich zwyczaje i służba, Poncjusz Piłat, jako urzędnik i przedstawiciel władzy, konieczność ukrywania się podczas ostatniej wieczerzy, aż w końcu śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, któremu towarzyszy trzęsienie ziemi, to wszystko fakty historyczne potwierdzone archeologicznie, czyli przez namacalne dowody, które są widoczne w materiale z licznych wykopalisk. Zawsze słuchając czy czytając pismo święte jestem w stanie wyobrazić sobie jak to wyglądało i nie dziwię się, że były to wydarzenia zmieniające losy całego świata, bo przecież dalszy rozwój religii chrześcijańskiej to historia najpierw średniowiecznej Europy, a potem odkrycia i podboju obu Ameryk. Poczuliście się trochę jak na religii? Rekonstrukcja historyczna to też przedmiot nieobowiązkowy; -)
a teraz ZADANIA:
Ciekaw jestem jak Wy wyobrażacie sobie czasy „pierwszej” Wielkanocy – podzielcie się!
Jak rekonstruktorzy uczestniczą w oprawie uroczystości – poszukajcie wzmianek w Internecie?
Czy umiejętności związane z rzemiosłem historycznym pomagają w przygotowaniach wielkanocnych?